Świece sojowe są modne! Są vege (sic!!!), roślinne, naturalne i… pachnące, a co najlepsze wcale, ale to zupełnie nie mają wpływu na degradacje środowiska! Czyżby? I tu wkładam kij!! Czemu nie?

Podobno ekologiczne… kiedy czytam o zaletach jestem zachwycona! Szkoda tylko, że w tym samym punkcie od razu wymienia się wszystkie „grzechy” świecy parafinowej. Owszem, parafina jest szkodliwa… ale trzeba by jej się nawdychać cały wagon albo dwa oparów!!! Zdaniem naukowców, aby świece parafinowe mogły zaszkodzić zdrowiu, trzeba by ich używać regularnie przez wiele lat, i to w małych, niewentylowanych pomieszczeniach.

Ogólnie to wiele szkodzi, teraz to prawie wszystko. Życie często jest na maxa toksyczne: jedzenie, picie, oddychanie, wirus albo dwa, sytuacja polityczna, związki i rozwiązki, sąsiad, plastik. 😱 Głowa boli od wyliczania, daruję sobie. W każdym razie, jak czytam te zarzuty, a propo parafiny to zaraz mi się przypomina ile hektarów lasów jest wycinane, aby uprawiać soję genetycznie modyfikowaną i jakie to robi spustoszenie w przyrodzie.

„WWF alarmuje, że pod uprawy milionów ton soi potrzebne są coraz większe tereny. Niestety pola powstają często z lasów, sawann i łąk. „W ten sposób zniekształcono cenne siedliska i narażono wiele gatunków na presję ze strony rolnictwa” – czytamy w specjalnej infografice przygotowanej przez organizację. „113 milionów hektarów powierzchni ziemi wymagały uprawy soi na całym świecie w latach 2013/2014. Jest to obszar Wielkiej Brytanii, Francji oraz Niemiec razem wziętych!” – podkreśla WWF.  Liczby już teraz są zatrważające, a przewiduje się, że przed 2050 rokiem globalna produkcja tej rośliny ulegnie jeszcze podwojeniu.

Uprawy zagrażają miejscom o światowym znaczeniu przyrodniczym. Powstają m.in. na terenie sawann nazywanych w Ameryce Łacińskiej „Cerrado”, nizinnego Lasu Atlantyckiego czy Amazonii. Skutki zniszczeń są drastyczne, co najlepiej obrazuje sytuacja ostatniego z wymienionych obszarów. Brazylijska dżungla stanowi obecnie ok. 30 procent pozostałych na naszej planecie tropikalnych lasów deszczowych. Nie przypadkiem nazywa się je „zielonymi płucami świata” – zapewniają ok. 20 procent globalnego zaopatrzenia w tlen. Są także najbardziej zróżnicowanym biologicznie siedliskiem na Ziemi. Mimo to od lat konsekwentnie się je wycina – deforestacja dotknęła już jednej piątej amazońskich lasów.

Ekolodzy biją na alarm, że jeśli tempo wycinki się utrzyma, w ciągu najbliższych 30 lat zostanie zniszczona jedna czwarta Amazonii, a w ciągu 50 lat stracimy aż 40% obszaru. Bardziej pesymistyczne prognozy mówią nawet o stratach w wysokości 55% w ciągu kolejnych dwóch dekad. Straty będą nie do odrobienia. Przyczyni się do tego rozwijający się „sojowy biznes”.  https://wiadomosci.onet.pl/ukryta-soja-problem-fatalny-w-skutkach-dla-naszej-planety/qdc6wy

I jeszcze mam taką uwagę, że przytaczając, trującą parafinę coś TRZEBA napisać, aby odwrócić uwagę! Od GLOBALNEGO PROBLEMU!! Ciekawi mnie jeszcze, jakie olejki zapachowe dodają, i jak to wpływają na zdrowie? To było pytanie retoryczne…

Jestem zdania, aby każdy skupił się na swoim produkcie i zajął się „własnym podwórkiem”. Wynikną z tego same korzyści dla idealnych klientów