Jak się czujesz, gdy nagle zdajesz sobie sprawę ze swojej samotności? Uciekasz od niej w gwar ludzi, obowiązki, pośpiech… A może, uśmiechasz się pod nosem stwierdzając, że wreszcie, zrelaksujesz się i usłyszysz własne myśli?
Samotność – kara? Czy prezent?
Przecież każdy z nas, gdzieś w głębi jest zupełnie sam… ze swoimi myślami – pytaniami, pragnieniami, marzeniami, ocenami.
Gdyby nie samotność, zapewne nie zdałabym sobie sprawy, jak bardzo lubię uszczęśliwiać siebie ❤️ Jak kocham długie wieczory w ulubionym fotelu, z kubkiem gorącego kakao. Często spędzam je w ciszy. Towarzyszą mi świece! Tak, bez nich ta pora roku byłaby pozbawiona magii ✨✨Piękniej mi przy nich rozmyślać, marzyć… Lepiej medytować 🧘🏻♀️Radośniej ćwiczyć gimnastykę słowiańską.
W towarzystwie samotności czuję, że nabieram dystansu do problemów… Znów życie nabiera barw ✨✨
Czy też pozwalasz sobie na chwile samotności? Doceniasz swoje towarzystwo, zyskując przy tym piękną energię🍀, gdy jesteś w swoim „osobistym świecie”. Czy umiesz być szczęśliwą? Dla samej siebie, upiększając swoją przestrzeń, pielęgnując ciało, cokolwiek, co lubisz…
Wtedy samotność staje się nagrodą, przywilejem często świętem ❤️ Tak pojmowana sprawia, że zmieniasz się na lepsze, a wszystkie inne trudy zyskują inną perspektywę. Łatwiejszą?🍀
Dzięki niej zaczynam lepiej rozumieć siebie. I już wiem, że nie jestem na nią skazana, że się jej nie boję, nie uciekam w „dziwne” znajomości i materię… Wybieram najlepszą przyjaciółkę – Samotność i doświadczam…
Dzieją się cuda✨✨✨